Lin McAdam w poszukiwaniu swojego wroga, Dutcha Henry'ego Browna, dociera do Dodge City, gdzie z okazji 4 lipca odbywa się konkurs strzelecki. Do wygrania jest "jeden z tysiąca" - piękny karabin z limitowanej serii Winchester '73. Obydwaj zgłaszają się do konkursu.
Pierwsza myśl, która nasunęła mi się po obejrzeniu tego dynamicznego i bardzo sprawnie zrealizowanego filmu, to to, że jest w nim już chyba wszystko. Tajemniczy mściciel, kilka gatunków bandytów (zbrodniarz, szaleniec), szeryf Wayatt Earp, historia gen. Custera, Indianie, kawaleria, karciarze i rzecz jasna...
100% klasyki,prawdziwa uczta dla milosnikow westernu i nie tylko.Film ma najlepsze cechy swojego gatunku i jest w nim wszystko to,co dobry western powinien zawierac.No i oczywiscie blyszczy tu gwiazda Jamesa Stewarta:-)
Żeby nie kilka głupich i infantylnych scen, to film naprawdę daje radę. Zwłaszcza pod względem fabularnym. Przydałby się jakiś remake na poziomie. Najlepiej od Tarantino albo Rodrigueza :)