- Sierżant Marchand: Vous parlez francais?
- inny sierżant: No.
- Do you speak English?
- Yes.
- We came for people.
- Yes.
- People between lines.
- Yes, yes.
- Where are they?
- Yes, yes, yes.
- Ok, you don't understand a word of what I'm saying, right?
- Yes.
------------------------------------------------------------------------
Jane Livingstone: Neutralnośc nie istnieje w obliczu okrucieństwa. Nie podejmowanie żadnych kroków to także decyzja. To nie jest neutralnośc.
------------------------------------------------------------------------
Jane Livingstone: Excuse me... Can I make interview with you?
Chiki: Go fuck yourself! You're the last thing I need!
-----------------------------------------------------------------------
Chiki: Ja mam karabin, ty nie!
------------------------------------------------------------------------
Nino: Kto zaczął tę wojnę? Mów!
Chiki: My.
Cera: Czy ma to znaczenie? I tak wszyscy jesteśmy teraz w gów...
------------------------------------------------------------------------
Cera: Oglądają mnie jak dziwadło, chce mi się s... a ty piep.... do mnie od rzeczy!
------------------------------------------------------------------------
Większośc z tych cytatów odzwierciedla naszą egzystencję. Ci na górze się zabawiają, dziennikarze węszą, a my...często cierpimy. Ale jakie ma to znaczenie dla świata? Kino jest ucieczką, jest pomocą, a filmy które tę prawdę nam uświadamiają są naprawdę cenne.
No ja znam inne tłumaczenie - brzmiało ono mniej więcej tak:
- Słyszałeś, co w Rwandzie? (mówi jeden z żołnierzy, prawdopodobnie Bośniak, do drugiego, trzymając gazetę na stronie z określonym artykułem - właśnie o Rwandzie) I dalej: - Tam to się dopiero dzieje. Nie to co u nas.
Tan fragment jest dowodem na to, że akcja filmu nie toczy się, jak podawano wyżej w informacjach o filmie latem 1993 r., a raczej WIOSNĄ 1994 - dlatego bo ludobójstwo w Rwandzie wybuchło 6/7 kwietnia 1994 r. i trwało przez następne 100 dni aż do początków lipca (ogólny bilans ofiar - 800 tys.-milion), z czego przez pierwsze 6 tygodni zabito ok. 3/4 ofiar - już w połowie maja 1994 r. doliczono się pół miliona zabitych w Rwandzie!!! I taka mała od razu dygresja - jeśli na terenie b. Jugosławii w ogóle, a w Bośni w szegółności, mieliśmy do czynienia z typowymi "czystkami etnicznymi", a lokalnie z aktami ludobóstwa, to w środkowoafrykańskiej Rwandzie miało miejsce ludobójstwo radykalne w skali masowej. Przykład -> jesłi w czasie krwawego rozwodu na Bałkanach - gł. Bośnia, bo ten rejon stanowił apogeum konfliktu - w ciągu ponad 3 lat (l.1992-95) zdołano uśmiercić ok. 250 tys. ludzi, to w Rwandzie taki rezultat osiągnięto... w 3 tygodnie!!! "Przy okazji" w przeciągu tychże stu dni dokonano 250 tys. gwałtów (w Bośni w ciągu 3 lat - "tylko" 12 tys.) Także jeśli w maju 1994 r. mówiło się o 200 tys. ofiarach wojny w Bośni, to w tym czasie w Rwandzie nie żyło już - jak wspomniałem - 5oo tys., i sądze że maj - konkretnie połowa maja - 1994 roku to jest rzeczywisty czas akcji tego filmu, bo wcześniej (1993) o Rwandzie się nie pisało - wiem bo pamiętam te czasy i się tą kwestią interesuję. Rwanda (kraj wielkości mazowieckiego, zagubiony wśród innych 55 krajów afrykańskich) stała się głośna "dzięki" temu ludobójstwu, choć i tak trudno jej się było porzebić na pierwsze miejsca w serwisach informacyjnych, nawet z takim 0,5 mln. wówczas rezultatem. Tyle!