Kino bardziej antywojenne, niż wojenne, w założeniu bardziej jak "Czas Apokalipsy", niż np. taki "Helikopter w ogniu". Rozrywka nie gra tu najważniejszej roli. To ostra, okraszona czarnym humorem satyra wojenna, krytyka wszystkich dowódców odpowiedzialnych za wojny. Idiotyzm pojedynku serbsko-bośniackiego doskonale oddaje scena kłótni dwóch bohaterów nad tym, kto rozpętał wojnę. Nie są w stanie tego ustalić. Ta wojna, jak i wszystkie inne, jest bezsensowna, podtrzymywana dla zasady, ewentualnie dla dobrze płatnych posad np. w ONZ. Dla zarobków kilku osób, których ludzki dramat wojny znaczy tyle, co przysłowiowy "zeszłoroczny śnieg".
Świetny duet Djurić - Bitorajac na pierwszym planie.
Znakomity film.
9/10