Hasełko "nigdy więcej" jest o tyle ładne co pozbawioen jakiegokolwiek znaczenia. Każy biadoli nt. Drugiej Wojny Światowej - ile osób to zginęło, jacy źli byli niemcy itd. A to że podczas wojny w Ruandzie przez dziesiet lat codziennei ginęło tyle ludzi ile podczas lądowania w Normandii nikt nie zwraca uwagi. To, że w koreii są obozy identyczne z faszystowskimi i sowieckimi też nikogo, zdaje się, nie obchodzi (vide "Usta pełne kamieni"- polecam, bo to rewelacyjna książka). Wniosek? Ludzie zawsze sie zabijali, zabijają i zabijać będą, taka jest nasza natura i nic nie zrobimy. A co niby mamy zrobić? wziąść nasze "dupy z naszych ciepłych mieszkanek" pojechać na miejsce, robic za matke Terese i dać sie zastrzelić za to, że pomagasz tym drugim? Bądźmy realistami!

Ruanda to ten sam problem co Jugosławia: masakra trwała bo nikogo to nie obchodziło. Korea - to samo. I co? mamy stwierdzić że matka Teresa to nie my i na tym zakończyć? Bo jesteśmy realistami a ludzie zawsze zabijali i zabijać będą? Nie trzeba zaraz jechać i dać się zabić. Chodzi o to, żeby co co rządzą światem zwrócili łaskawie swoją uwagę na to, co się dzieje w takich miejscach. A jeśli nie zrobią tego z własnej woli, co prawdopodobne, od tego są ludzie żeby wymuszać na nich reakcje.
pozdrawiam

zle napisales. bosniacy to mieszanka serbow, chorwatow i muzulmanow. wiec wrzucanie ich do jednego worka jest bez sensu. z ta jugoslawia to nie jest az taka prosta sprawa.tam zachodzily wszelkie kombinacje, kazdy z kazdym +bezproduktywny onz. nalezy sporo poczytac, zeby miec jakiekolwiek pojecie co sie tam dzialo...

"bosniacy to mieszanka serbow, chorwatow i muzulmanow"

Nie. Każdy Bośniak dałby Ci w mordę za takie określenie. Bośniacy od zawsze byli odrębnym narodem, zanim jeszcze przeszli na islam w wyniku najazdu tureckiego.

heh stary/stara
kazdy Bosniak to z pochodzenia Serb badz Chorwat.... czy im sie to podoba czy nie!
Nazwyali sie bosniakami ale to kwestia regionalna... do pojawianie sie na Balkanach Imperium osmasniego byli przeciez Serbami,Chorwatami.
kropka to sa niepodwarzalne fakty
moim zdaniem nadal sa Serbami/Chorwatami... religia niedecyduje przeciez o pochodzeniu^^

Ponieważ temat jest rozległy i nie bardzo w tej chwili wiem od czego zacząć, więc może na początek zadam Ci pytanie, z czego wynika Twoja wiedza na temat tych - jak to określasz - "niepodważalnych faktów"?

Być może nie chodzi tu o różnice regionalne, czy wyznaniowe, ale ogólnie - o różnice cywilizacyjne. Nie wiem, na ile jest to adekwatny argument w tej dyskusji, ale dawno temu (jeszcze chyba przed II Wojną Światową) polski historiozof F. Koneczny pisał o tym, że Serbowie i Chorwaci są różni cywilizacyjnie i że z tego tytułu nie będzie spokoju na Bałkanach. Można się nie zgadzać z jego teoriami, ale co do tego akurat mógł mieć rację.

ONZ nie spełnia roli do dla której został powołany. Dopóki stali członkowie ONZ mają interes w lokalnych wojnach(sprzedarz broni itp) to nic nie zrobią aby powstrzymać te wojny. Taki jest świat i praktycznie nic na to nie poradzimy.

za to zareagowało nato zrzucając bomby na jugosławię jakby im jeszcze mało było!!!
to smutne ale takie wojny są na ziemii niezbędne w przeciwnym razie groziło by ziemii przeludnienie. tylko nie wiem po co tyle okrucieństwa?

To o niezbędności wojen zabrzmiało trochę cynicznie, ale przyznam szczerze, że sam myśle podobnie. (chyba jestem cynikiem :/ ) Ale nie można zabijać niewinnych osób. One mają przecież prawo do życia.

A najlepszym sposobem na zahamowanie wzrostu ludności na Ziemi byłoby ograniczenie i kontrolowanie płodzenia dzieci w najludniejszych krajach świata. (m.in. Chiny i Indie)

Sorry, ale o czym Wy mówicie? Chcecie zasugerować, że ludobójstwo jest koniecznym środkiem przeciwdziałającym przeludnieniu? To nie cynizm, ale - za przeproszeniem - płytkomyślność.
Indie, Chiny są obecnie mocarstwami i to właśnie głównie ze względu na liczebność populacji! I najlepsze jest to, że rząd niemal każdego państwa zachęca do płodzenia dzieci: ze względu na podatki - to raz i ze względu na siłę produkcyjną - to dwa.
Poza tym na Ziemi jest wiele niezasiedlonych terytoriów i o przeludnieniu raczej nie ma mowy (oczywiście nie biorąc pod uwagę zanieczyszczenia i eksploatacji środowiska, bo te czynniki są tylko w pewnym stopniu zależne od liczebności populacji).
Ludobójstwo jest "drażliwym" skutkiem walki na ogół w imię jakiejś ideologii, którą owładnięty jest jakiś naród, grupa, jednostka. Wojny, to nic innego, jak nieumiejętność dogadania się w jakiś inny sposób połączona z usilną chęcią postawienia na swoim. Jak temu przeciwdziałać? Edukować - uczyć myślenia, a nie ślepej wiary w jakieś wyimaginowane prawdy i teorie spiskowe, uwrażliwiać na odmienność, kształcić zdolności empatii i tolerancji, uczyć asertywności, ale także chęci dążenia do kompromisu. I nie piszcie proszę, że wojny są niezbędne, bo to świadczy o braku tych umiejętności, o których napisałem powyżej i o czymś jeszcze, o czym - pomny dobrych manier - nie wspomnę.

tak, tyle ze NATO zrzucalo bomby na bośniackich Sebów bo oni atakowali Muzułmanów w Sarajewie gdzie ONZ stworzyło strefe bezpieczeństwa, jakby nie to mogłoby dojść do maakry jak w Srebrenicy:/

Chciałem napisać mniej więcej to samo, ale "trochę" mnie ubiegłeś. :-) Dodam tylko wypowiedź Chikiego pasującą do wniosków płynących z filmu: "Wszyscy jesteście tacy sami! Sępy!!"

Ta wojna to była intryga CIA.
Amerykanie za wszelką cene bali się państwa islamskiego w środku Europy, dlatego napuścili Serbów i Chorwatów, pomogła im skomplikowana sytuacja w Bośni i Hercegowinie, która była wieżą Babel Serbów, Chorwatów i Bośniaków, czyli zislamizowanych Serbów i Chorwatów.
Bezczynność ONZ-to jest dobrze pokazane jak zbiurokratyzowana jest ta organizacja, bierna, anachromiczna do naszych czasów i zgnuśniała.
Mord w Srebrenicy na rękach maja tylko wyłącznie służby specjalne USA i ich "żołnierz" Karadic (notabene psychiatra i poeta), dzisiaj poszukiwany przez Międzynarodowy Trybunał w Hadze, Europa się ta wojną skompromitowała i szuka go tak żeby nie znaleźć bo jakieś interesy ma on jeszcze z CIA i FSB.

Mówienie, że "nic na to nie poradzimy" odpycha nas właśnie od czegoś zrobienia.
Problem przeludnienia rzeczywiście jest, ale nie powinien być rozwiązywany w taki sposób. Problem ten, moim zdaniem po części, rozwiąże się za około 50 lat, kiedy to 50% społeczeństwa będzie homoseksualna. I nie mówcie, że to nieetyczne, ani nie po katolicku. Kto wierzy i chce przestrzegać, ten przestrzega zasad katolickich.

Co????? Chcesz powiedziec, ze ludziom bedzie sie zylo lepiej bo beda zyc na jednej ulicy z banda dziwolagow i zbokow? K...a, no nie wierze w to co czytam.

Heh.. Sam nie wierzę w tak naiwne brednie, jak ta, którą napisałem przed rokiem. Nie bój się, to jest niemożliwe, nie grozi Ci fala "dziwolągów i zboków" jak to ująłeś..